branka42's avatar

branka42

2.2K
Watchers
357 Deviations
157.5K
Pageviews

bran here

2 min read

Hey


After 7 years of physical, mental and artistic turmoil I have found myself stuck on a small tropical island. Not much to do here except from spiritual exploration I guess. Or... getting back to posting stuff on DeviantArt?!?!


The biggest asset of this profile as numerous people had told me has always been how it records the shift in art development over the years; fun to watch as it dates to truly ancient times of my artistic history.

I thought damn. This is something worth continuing.


To retain branka42's museal value, each day I will post an artwork of choice created during the span of my absence, starting with pieces from nearest to when I stopped uploading my art here to more recent ones which should take around a month

(not that much considering it's been 7 years right?! I would love to work on that, hopefully dA helps). Let's see how much has changed.


This being kind of a fresh start however, I'd like you to know the messages and feedback this account got over 7 year span while being abandoned are bound to the underworld and will not be responded to. Thank you and all former yous though. It is too much of a mental burden for me, would I have to deal with I could never share anything here again. Anyone interested in getting in touch, please feel free to do so now ❤️

This being said, thanks anyone who's reading this, please enjoy the art and have a very good day~~


Enjoy!!

Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In

Sratatata

11 min read
Livestream l Gallery l dA Portfolio l Watch Me l Note Me

Wesoła zupa szczawiowa

- Recently I've had... very... very little time for the internet. As you've probably noticed... I'm almost like dead here. Guhh... Paradoxically now everythins should change. But... Damn, okay. More update in english soon. Lessons start early tomorrow... - u__u

... A kiedy już nic nie woła, nie popędza, nie wygania, nie prosi, nie wnosi, nie wynosi, nie zagaduje i nie psuje, kiedy wreszcie mogę poświęcić upragnioną chwilę tej zaniedbanej małej rzeczywistości, nadrobić chociaż część na wpół zapomnianych, na wpół odłożonych spraw, odezwać się, zamienić z Wami kilka słów... Siedzę przed pustym polem i bezmyślnie wpatruję w mrygającą kreseczkę z nadzieją, że może w końcu wpadnie w zakłopotanie i coś sama z siebie wypluje.
Jak dotąd nie wychodzi.


Bah.
Kiedyś to się siadało i z miejsca cięgiem pisało pamiętnik w formie trzymilowej epopei. Tak sobie, o niczym. Kiedy tylko miało się potrzebę wytrzepania nadmiaru paprochów z głowy... czyli co drugi dzień :I
Teraz wszystko trzeszczy i jęczy. Każde słowo musi zostać rozważone, zważone i rozpatrzone, z każdej perspektywy i wedle każdego kryterium. Bardzo się ostatnio dużo tych wszystkich czynników narobiło... Żeby tylko przypadkiem nie wyjść na idiotę, hipokrytę, dramamakera, emo, szczyla, kłąmcę, czy innego trujdupę. To takie męczące. A kiedyś tak nie było i się żyło.

Ehheh, cóż. Na usprawiedliwienie całego powyższego bezsensu napomnę, że istotą Polaka narzekanie c: A teraz, kreseczko, przestań mrygać i produkuj już do rzeczy.W sumie, proponuję się przez cały ten narastający padół egoizmu przeczołgać i wyjść gdzieś niżej. Może tam pojawi się coś bardziej interesującego.
Kończąc zaczynanie: Co prawdopodobnie zostało przez niektórych zaobserwowane, przez ostatni tydzień nie było mnie bardziej niż zwykle. Powodem klasyczego i oklepanego braku cholernego czasu. Przepraszam... że nawet po ludzku skontaktować się ze mną nie da...
..
.....
No.
Tymczasem, zapach mgły wrześniowej znów przyniósł z frontu wieści. Rozpoczął się marsz. Marsz na bitwę ostateczną i decydującą. Nad głową już krąży nieznośna świadomość, że to tylko jedna z wielu wojen, skończy się - przyjdzie nowa, gorsza, cięższa... Ale, ale, poszło precz! Niech nie kracze! Teraz najważniejsze patrzeć pod nogi i pilnować, żeby się nie połamały. Dalej, bracia żołnierze!



Ahh, ahh, ahh. Sprawa wagi znacznie większej, z innej beczki. Mam pytanie, być może znajdą się tu osoby mogące na nie odpowiedzieć...
:bulletwhite: Do jakiego stopnia operacja może przywrócić wzrok psu z zaćmą?
Gdy źrenice są już całkiem białe, a pies wydaje się reagować tylko na zmiany natężenia światła... Ktoś spotkał się z podobną sytuacją? Znajdę małą mamy. Domu będzie szukał, swoją drogą... Ale najpierw musimy wybadać, czy można coś na tą czarnobylską ślepotę poradzić.

Tasiemiec powstaje. Dobra... Będę kończyć. Ale miałam jeszcze zaprosić wszystkich na ognisko. Tutaj, pod powyższą pisaniną. Ktoś niedawno napisał bardzo ładny, szczery żurnal. Zarówno treść jego, jak i niektórych pod nim komentarzy zapałała niezwykłą mocą dygresyjno-natychającą i pojawiła się myśl. Jako, iż narzekać lubi każdy, czy to na głos, czy w środku, czy ma ku temu znaczące powody, czy też nie... A podobne zachowania w standardowych sytuacjach bywają nie na miejscu...
Jeżeli ktoś poczuje się przez to lepiej, kogoś to bawi, komuś się nudzi - Niech dorzuci chrustu do ognia! Niech leje się egoizm, niech sypie hejt. Tak się będzie hajcować! C:
Niniejszym wydaję oficjalną permisję na narzekanie, mędzenie i żalenie się pod tym żurnalem.
images37.fotosik.pl/1753/4c7a6…
Let's party!

... I tak właśnie, drogie dzieci, Brania manifestuje swoją głupotę.  


:thumb323108787: Broken Perception by oO-Rein-Oo  :thumb172677323: john doe by DanielGrzeszkiewicz AT: Emil Karewicz by Inky-BlackFire Shyness was never a sin. by AriaDog :thumb322479569:   Axis by CoffeeToffeeSquirrel :thumb306891807: Unsterblich by Vakrai    welcome by schnotte :thumb299858543: A news from Vienna to Kosice by FoxInShadow Queen Chrysalis speedpaint by Arcturian627 Spirit Within by AndreSintenie Confession tower by RaVirr17 Lonely Night In City Lights by LiLaiRa   Street view practice by Shadow-Moore Emerald Sea by alifann Steel to Rust by green-ermine The night I died by Zoubstance  :thumb163785896: Another chibi dragons by punki123  

:iconvakrai: :iconiagal: :iconshadow-moore: :iconariadog: :iconpunki123: :iconinky-blackfire: :iconpies-pies: :iconinkscaled:

CSS made by TwiggyTeeluck
Background image by AF-studios
Brushes by SummerAIR
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In

17 - 25

3 min read
Livestream l Gallery l dA Portfolio l Watch Me l Note Me

Leaving

Okay, so... I'm leaving to Croatia tomorrow. Generally, it was going to be my mom's trip, but becouse of her problems with leg, someone needed to take her place instead.
I have only one hope.
Let it rain the whole 8 days. :B

arrivederci


:iconvakrai: :iconiagal: :iconshadow-moore: :iconariadog: :iconpunki123: :iconinky-blackfire: :iconpies-pies: :iconinkscaled:

CSS made by TwiggyTeeluck
Background image by AF-studios
Brushes by SummerAIR
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In

LS :B

3 min read
Livestream l Gallery l dA Portfolio l Watch Me l Note Me

Livestream

It's online :I www.livestream.com/ZoneAnonymo…


:iconvakrai: :iconiagal: :iconshadow-moore: :iconariadog: :iconpunki123: :iconinky-blackfire: :iconpies-pies: :iconinkscaled:

CSS made by TwiggyTeeluck
Background image by AF-studios
Brushes by SummerAIR
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In

Resurrected.

4 min read
Livestream l Gallery l dA Portfolio l Watch Me l Note Me

Internets

Hello, guys!
I'm so dead. Internet was anihilated by a lightning for several days and now it works when it likes to. That means hardly... sometimes. Furthermore, since the beggining of holidays, most of my friends have decided that I need a life, what causes chronic absence... here. Everywhere. But. I draw, not much... not much enough as always, but I do. A sketchdump of some kind shoud appear soon... Uhh, whatever.
It's too hot to draw. It's too hot for tea. It's too hot to live, recently. It's a fkin Poland, not Spain or Turkey, Dear Weather. I hope you'll take your behavior under consideration and become more reasonable to thie, as well as other countries now. Thank you.
...Sorry for horrible english :B
Aaaand this Friday I'm going to the seaside, for a week... Guh.


Internety

Witajcie drogie intiernałty.
Ogłaszam wszem i wobec, iż obecnie jestem warzywem, najprawdopodobniej drzewem. Internety uległy anihilacji za sprawą burzy i przez kilka dni przebywały w krainie niebytu. Obecnie powinny być, acz przez większą część czasu, z bliżej nieokreślonych powodów dalej ich nie ma. Teraz akurat są, więc należy się cieszyć!
Jednakowoż, od początku wakacji prawie całkiem nie mam życia mam życie, znaczy się, znaczna część znajomych nagle jak jeden uznała, że powinnam je mieć, co drastycznie odbija się na aktywności tutaj... i gdziekolwiek indziej. Rysować, coś tam rysuję, ale po staremu - nic porządnego :I Sklejka się szykuje, poza tym.
Trujesz dupę.
Wiem! Właśnie od tego są żurnale! Oj, no, raz na... za czas można c:

Ahh, jeszcze... Grunwald. Biedny, nieszczęsny Wawelski Grunwald, który miał być jedynym pewnym planem na te wakacje, w zasadzie od zeszłego roku... A wyjdzie kicha, jadę nad morze. Cudownie.... Ehheh, cóż, jakoś obejdzie się bez Hlawy... Swoją drogą... czasu mało, ale dla zainteresowanych więcej tu, o blackscaled.deviantart.com/jou…
Smutno... Smutno, do jasnej ciasnej cholery, takie plany... Tylu ludzi. Miesiąc wakacji bym oddała za tych kilka godzin z Wami... Przepraszam .__." Będę dzwonić. Nie myślcie sobie, będę dzwonić, dobijać się, słać gołębie i śpiewać i ryczeć do słuchawki. Zdjęcia róbcie, proszę! :c
I NIECHAJ Krzyżaków diabli... BÓG ROZSĄDZI. Przedniej zabawy życzę! :heart:


:iconvakrai: :iconiagal: :iconshadow-moore: :iconinky-blackfire: :iconpies-pies: :iconinkscaled:

CSS made by TwiggyTeeluck
Background image by AF-studios
Brushes by SummerAIR
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Featured

bran here by branka42, journal

Sratatata by branka42, journal

17 - 25 by branka42, journal

LS :B by branka42, journal

Resurrected. by branka42, journal